Tag Archives: Marta Krasuska

Jeśli każda kobieta ma dwie twarze, to teraz pokażę tę drugą.

Długo leżakowały te zdjęcia na dysku, ale ciągle czasu brak i w pewnym momencie, zapomnienie przykryło je w głowie. Ale przy awariach sprzętowych, człowiek ma okazje poprzeglądać otchłanie dysków i przypomnieć sobie o zaległościach. Mogę jedynie przeprosić, że to tyle trwało.

 

Do zdjęć. Koncepcja była ta sama jak przy pierwszej sesji. Podział twarzy na dwie różne fryzury i makijaże. Tym razem chciałem zacząć bardziej od delikatnych ujęć, po te bardziej odjechane. Chociaż jak patrze na nie, to jeszcze zostało sporo miejsca, na szaleństwa z make upem 😉

Powyższe foto to zabawa na „rozbiegówce” z folią. Tak taką zwykłą do pakowania stretch lub śniadaniowa. Kto co ma pod ręką. Co to daje? Rozmiękcza i wprowadza „dziwne”, łaciate punkty ostrości, zależnie od przepuszczalności, ułożenia i oświetlenia. To zdjęcie pojawiło się już na fanpagu na FB, ale chciałem by i tu było załączone. W pierwszej serii były 3 ujęcia naraz, a tu rozmiękczanie – kiedyś fotografowie w tym celu smarowali szkło/filtr wazeliną 🙂 Efekt podobny. Polecam nie smarować przedniej soczewki obiektywu 😉 , a np stary filtr UV czy kawałek szyby.

Zaczęliśmy od zdjęć bez zrobionych włosów + „surowe” oko/lekki makijaż. Oświetlenie też surowe, bo błyskałem jedną lampa z beauty dishem i gridem + lekkie kontry gołymi speedlight-ami .

 

 

Potem zaczynaliśmy dodawać zabawy z kontrami opisane w poprzednim wpisie i dodawać kolejne wersje make upu. Tak było z Białym światłem.

a tak jak dołożyliśmy kolorowe żelki na lampę. Eksperymentowałem z różnymi odcieniami, ale dobrze współgrają mocno odmienne kolory. Efekt zatraca się, gdy próbujemy błyskać różnymi odcieniami, tego samego koloru. Przynajmniej, przy tym pomyśle na makijaż. Różnice w makijażu, podkreślone zostały, różnicami w kolorach światła kontrowego.

Drugi przykład, różnych barw kontry.

 

Marta rozkręciła się od pierwszej sesji, jeżeli chodzi o pozowanie, mimikę i swobodę przed obiektywem – patrz poniższe zdjęcia 😉

i moje ulubione:

i na koniec łagodne i pogodne 🙂

To była druga część. The End.

 

 

~~~~

Trochę technicznych danych, dla tych wtajemniczonych i ciekawskich. Błyskałem lampą studyjną Quantuum i dwoma speedlightami- zarówno youngnuo jak i Canon. Jak się okazuje, przy szybszych błyskach, jeden po drugim, potrafią lampy nie naładować się w pełni i błyski, między sobą się różniły. Jasność i temperatura. Co przy takich ujęciach jest bardzo nie korzystne, bo dwa w założeniu identyczne zdjęcia, nie mają takich samych parametrów. Iso 100, przesłony ok 8-9, czas 1/100 do 1/160. Aparat to canon Eos 650D + 24-70 2.8 , najczęściej zdjęcia na końcowych ogniskowych robione. na niektórych ujęciach doświetlane było blendą. Żele na lampy zakupione z internetu, mocowane rzepami, lub … DYI czyli takimi opaskami na rękę, zwijającymi się w rulonik linijkami – chyba tak najlepiej to opisać 🙂 Pięknie przytrzymują folie wokół lampy 😉 Wyzwalanie poprzez Yongnuo i kablem do lampy studyjnej 🙂 Niestety kabel strajkował i nieco problemów stwarzał, muszę zakupić lub pożyczyć PC na duży jack, żeby sprawdzić, czy to stopka i Yongnuo się nie lubią, czy po prostu kabelek nie styka jak trzeba. 

 

 

 

 

a dla tych których wciągnęło 

 

 

BONUS !

 

 

😉

Posted in Strobbing, flash, błyskanie, people Also tagged , , , , , , , , |

Każda kobieta ma dwie twarze.

Jest nowy wpis ! Ufff… nie trzeba już się krzywić 😉

394A7023-PO-RES

Pomysł na sesje chodził za mną już około 2 lat. Ale ciągle coś stało na przeszkodzie, by doszła do skutku. Koniec końców, udało się wygospodarować wolny dzień, umówić się z modelką, a nawet pożyczyć nową zabawkę na spróbowanie – Canon 5DSR wraz z nowszą wersją obiektywu 24-70 2.8.

_MG_1475RES

Wizażem zajęła się Prywatna Zouza, czyli żona, czyli Ania 🙂 Zadanie nie było łatwe, bo wymagało dość specyficznego pomalowania i dokładności. Wykonać dwa makijaże, na jednej twarzy rzecz nie łatwa, bo ciężko doszukać się symetrii, nie pomieszać kolorów, nie najechać „za linie” 😉

394A6706-PO razemRES

 

Zacznę od przedstawienia zdjęć i koncepcji, a potem trochę technicznego opisu, dla zainteresowanych.  Założeniem było sfotografować czyste beauty i pokazać makijaż oraz fryzurę odmiennie po prawej i lewej stronie twarzy modelki Marty. Ania uwielbia malować Martę, bo ma piękne oczy i usta do malowania. Ja się nie znam na malowaniu, mogę napisać, że to po prostu ładna dziewczyna jest 🙂 Dziękuje w tym miejscu, że zgodziła się, na dość niecodzienne, ekstrawaganckie zdjęcia.

Kilka zdjęć pojawiło się na facebooku, więc ich nie będę dublował, za to opublikuję inne z tej sesji, mniej lub bardziej zakręcone 😉

394A6751-PO-RES

 

394A7027-PO2-RES

 

394A6757-PO-RES

Zabawa z kontrami światłem i kolorowymi żelami

394A6927-po-RES

 

394A6945-PO-RES

 

 

Uwaga – techniczny etap, ale zdjęcia też będą 😉

Użyłem zatem lampy studyjnej i samego srebrnego beauty dish-a ok 50 cm, który był umieszczony na boomie, tuż nad aparatem, możliwie na wprost modelki. Po refleksach w oku modelki będzie dokładnie widać. Na kolanach modelka trzymała, jak uroczo to nazwała, swojego przyjaciela- nie rozsatawała się z nim przed aparatem 😉 , czyli blendę. Rozświetlała nieco szyję, oczy oraz cień pod nosem.

1 setup

394A6710-poRES

 

Następnie dokładałem kontry z boków. Były to już lampy reporterskie speedlit-y. Najpierw gołe, świecące białym światłem, a potem dokładałem różnokolorowe żele na palnik.

setup 2

 

394A6706-PO2RES-3-twarze1000

Mam nadzieję, że powyższe połączenie pokaże różnice, bez kontr, z kontrami, a na koniec kontry kolorowe.

Zdjęcia wykonywałem zestawem Canoan 5DSR + obiektyw 24-70 2.8 II . Jako, że na swoje potrzeby używam body nie pełno klatkowego= cropa , musiałem się nieco przestawić na inne ogniskowe i także przesłony. Ogniskowe to między 60-70 mm oraz przesłony 9-11. Dlaczego tak ? Z jednej strony na początku chciałem podpiąć 70-200, żeby zbliżyć się do 100 mm – odsunąć nieco od modelki, ale przy tej ogniskowej nieco twarz „spłaszczała się” z tułowiem, a mi zależało na „uwypukleniu” twarzy i to ona miała być na pierwszym planie. Przesłony przy tak bliskiej odległości były wysokie, bo nie zależało mi na maksymalnym wycięciu np. oka, a na pokazaniu całej twarzy. Jak się przyjrzymy, to w połowie głowy, ostrość i tak ucieka w nieostrości. nie ma co tu się rozpisywać nad bokehem tego szkła, bo na tych zdjęciach i tym tle tego nie ocenimy.

394A7044-PO-RES

Na stronie, czy oglądając zdjęcia na FB, nie docenimy ilości szczegółów i totalny brak szumu cyfrowego 🙂 Fakt, że robiłem na ISO 100, na pewno pomagał, ale przy komforcie pracy w studio ten aparat jest po prostu MEGA. Wydaje mi się, że tu odnajdzie się najlepiej, jakiemu ślubniakowi potrzeba 50 mpix ? Wystarczy 5d mk III.  Muszę kiedyś porównać jakość tej puszki ze średnim cyfrowym formatem. Nie wiem kto wyszedłby zwycięsko. 50 Mpix jak dla mnie to i tak za dużo, ale jakość, detale zdjęcia,kolory to miód na moje oczy. Publikacja zdjęć przesuwała się w czasie, bo przy obróbce zdjęć padła mi karta graficzna 🙂 Pewnie zbieg okoliczności, bo już swoje lata miała, ale przemielenie 300 mb Tiffów trochę ją też wymęczyło. Same Rawy z puszki to 50-60 mb sztuka. Dlatego mój dysk zewnętrzny musiał ruszyć na ratunek, bo ilość potrzebnego miejsca to gigabajty, przy około 300 zdjęciach.

Na koniec z braku cyfrowego odpowiednika 6×6, cos w formacie 4×5 ale CALA 😉 Klisza Fomapan iso 100, przesłony około 11-16, lekka zabawa z pokłonami. Skan EPSON V800 . Dopiero się uczę skanować, także pewnie wyciągnęłoby się z tej błony więcej. Kiedyś się nauczę 😉

Untitled-(4)poRES

 

Untitled-(6)poRES

To nie ostatnie zdjęcia. Kolejne nadejdą niebawem 🙂  Zaglądajcie na stronę i FB po nowości. Także za recenzje i opinie będę wdzięczny, a Like-i i udostępnianie nadaje sens i odpowiedzi czy podoba wam się moje fotografowanie 🙂 Z góry dziękuje. Do następnego wpisu !

 

Posted in Bez kategorii, Strobbing, flash, błyskanie, people Also tagged , , , , , , , |

Wiosenne kolory

      

         

           Nadchodzi nieśmiało wiosna. Przy okazji spotkania na warsztatach koła fotograficznego Fotomorgana na AWF Warszawa umówiliśmy się, że Zouza pomaluje Martę – już gościła przed moim obiektywem, a jej zdjęcia możecie odszukać na blogu i stronie. Zamysł – ma być kolorowo, wiosennie 🙂

 

          Powyżej Catch light w całej okazałości.  Zaczęliśmy od portretowych ciasnych studyjnych zdjęć, by pokazać urodę Marty i wydobyć make up zrobiony przez Anie vel Zouze 😉 Po portretowej rozbiegówce zaczęliśmy robić bardziej sylwetkowe ujęcia. Jak to w studio – ISO 100 , przesłony około 4 – 4,5  , czas 1/160 lub 1/200 , ogniskowe na portretowych ujęciach 70 mm , na sylwetkach już niestety musiałem zejść w okolice 30 mm, bo brakowało miejsca w studio na odejście od modelki. Szkło, którym wykonałem wszystkie zdjęcia, to 24-70 2.8 Canona.

         

                  W studio zależało mi na wydobyciu catch light – na polski można to przetłumaczyć jako bliki światła w oczach. To co w nich widać. Jako, że miałem do dyspozycji 3 lampy użyłem 2 sporych softboxów około 120 na 60 cm – strzelam tak na oko. Odsuniętych od modelki o około 1,5 metra ustawionych symetrycznie lekko z góry w dół skierowanych, żeby cieniować światłem. Modelka około 1,5 m od białej ściany. Doświetlane snootem – tubą z plastrem miodu-  delikatne z tyłu na włosy, żeby zarysować kontur twarzy , szyję i fakturę włosów. Zatem bardzo dużo światła. Działanie kontry widać delikatnie na 1 foto, na ramieniu z prawej strony zdjęcia i kłosku – bo to ponoć nie warkocz, ale ja się nie znam, bo warkoczy nie nosiłem 😉

 

Po zabawach na białym tle trzeba było ruszyć w teren- wychodząc zauważyłem, że remont korytarza trwa w najlepsze, wiec postanowiłem to wykorzystać. Długi korytarz- dobre 50 m z oknami co kilka metrów, przez które wpadało światło słoneczne, rozproszone przez pył od kucia tynków. No to mamy dużo softboksów 😉  Ale troszkę mi mało plastycznie wychodziło przy ustawieniu Marty w naturalnym, bo było mocno boczne i nie zawsze tam gdzie chciałem. Zatem sięgnąłem po 580 i wyzwalacze radiowe Yongnuo. Miałem zatem dodatkową lampkę, która najczęściej doświetlałem odbijając od ścian i sufitu starając się unikać spłaszczającego błysku, prosto w twarz modelki. Udało się zachować miękkość światła zastanego. Zabawy z temperaturą, balansem bieli dawały zabarwienie i światło odbijane od ściany również nabierało np. żółci wspomaganej w LR. Czasy krótsze 1/40 – 1/50 przy ujęciach portretowych krótsze przy całym korytarzu około 1/100 sekundy. Lampką doświetlałem z reki przez wyzwalacze radiowe, więc nie podam dokładnych danych, bo się nie zapisały w metadanych zdjęć. Ale lawirowałem od 1/4 mocy przy błyskaniu w sufity, ściany, do 1/64 gdy błyskałem bliżej modelki lub bardziej w jej kierunku. Tu już kwestia każdego kadru i miejsca osobno. Eksperymenty.

 

 

 

Idąc dalej wpadło mi w oko ładne światło przez duże szyby wpadające na klatkę schodową. Użyłem okna jako kontry i dopaliłem światłem z 580 trzymanej w ręku 🙂

 

 

Wychodząc na dwór chciałem używać słońca jako kontry, niestety nie znalazłem ciekawych miejsc. Zrobiliśmy kilka innych ujęć ze światłem od przodu i musieliśmy zbierać się ze studia, bo pora robiła się późna…

 

 

 

 

 

Zouza ma swoje koncepcje wizażu, wiec nie zdradzam na razie NIC.   Jak się zdjęcia podobają to klikajcie LIKE na profilu facebookowym, to będziecie na bieżąco jak będę dodawał nowe zdjęcia.  Mam nadzieję, że jeszcze uda się z Marta popełnić kolejne zdjęcia, bo mam wrażenie, że nabiera wprawy i luzu przed obiektywem, a zdjęcia są coraz lepsze ! Pomysły są, tylko terminy trzeba dograć 😉

 

 

 

 

 

Dla cierpliwych – Kilka bonusów, bo zabawa musi być!   😉

 

 

 

 

 

Posted in Bez kategorii, Strobbing, flash, błyskanie, people Also tagged , , , , , , , , |