Była dłuższa chwila nieobecności na blogu, bo pedałowałem na rowerze przez Maroko. Wszystko co dobre jednak się kończy i już jestem z powrotem w realiach polskiej codzienności.
Chodźcie zwiedzić ze mną Maroko 🙂
Dziś tytułem zapowiedzi jedno zdjęcie ze wschodu słońca na Saharze. Wydmy Chiggaga i ta cisza, nawet powietrze nie drgnie…
Niebawem pełniejsza relacja i zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia. Zaglądajcie na bloga 😉